środa, 7 listopada 2012

Ciasto na pierniki


Tak, też się zdziwiłam jak zobaczyłam, że ciasto na pierniki można przygotować już pod koniec października! Przepis na takie cudo znajduje się tutaj: http://wkuchniaganiok.blogspot.com/2010/08/chyba-powinnam-zaczac-od-piernikow.html. Przerobiłam go na wersję wegańską - mam nadzieję, że za kilka tygodni powstaną z niego pyszne, puszyste pierniczki.

Składniki:

500 g miodu sosnowego
2 niepełne szkl. cukru (dałam brązowy)
250 g margaryny
1 kg + 1 szkl. mąki
3 łyżeczki sody oczyszczonej
szklanka mleka
1 czubata łyżka ciemnego kakao
szczypta soli

opakowanie przyprawy do piernika
pół szkl. posiekanych orzechów laskowych
pół szkl. rodzynek

garść suszonej żurawiny

W garnku podgrzewamy miód, cukier i margarynę, a kiedy powstanie jednolita masa odstawiamy ją na bok i dodajemy balkalie oraz przyprawy.
W misce mieszamy 1 kg mąki, sól, mleko (z rozpuszczoną w nim sodą) oraz kakao. Płynną masę dodajemy do mąki i mieszamy, a kiedy wszystko się połączy dodajemy ostatnią szkl. mąki i ponowanie mieszamy. 
Ciasto przykrywamy ściereczką i odkładamy w chłodne miejsce na kilka tygodni. 

Jak pisze Aganiok: "Zimne ciasto jest twarde, dlatego przed pieczeniem ogrzewam je przez pewien czas w temperaturze pokojowej. Jeśli jednak ciasto np. kruszy się i trudno wyrabia (wilgotność ciasta zależy m.in. od rodzaju użytej mąki), podczas wyrabiania zwilżam dłonie wodą i wtedy ciasto znowu nabiera elastyczności". Tę informację sprawdzę jednak dopiero w grudniu ;).


2 komentarze: